Piramida w Rapie„Cudze chwalicie swego nie znacie” – mówi stare polskie przysłowie. Do Egiptu ściągają rzesze ludzi z całego świata, pragnących choć z daleka zobaczyć słynne egipskie piramidy. Tymczasem w Polsce, w małej mazurskiej wsi Rapa, położnej tuż przy granicy z Rosją znajduje się prawdziwa piramida. Charakterystyczną cechą budowli jest kształt, łudząco przypominający starożytne egipskie piramidy.
Grobowiec rodziny pruskich baronów von Farenheidów, to budowla w kształcie egipskiej piramidy o wysokości 15,9 m osadzona na podstawie kwadratu o boku 10,4 m. Zewnętrzne ściany są nachylone pod kątem ok. 70 stopni. Zbudowano go z polnego kamienia wykończonego czerwoną cegłą.
Choć dużo mniejsza od egipskich jest zbudowana dokładnie według tych samych zasad, co piramidy egipskie. Dodatkowo znajduje się na przecięciu trzech linii geomantycznych, zapewniających pozytywną i potwierdzoną energię z kosmosu. Jeszcze do niedawno można było zobaczyć zdewastowane trumny ze zmumifikowanymi szczątkami 3-letniej Minette, jej rodziców – Johana i Wilhelmine oraz samego twórcy piramidy – duńskiego rzeźbiarza Bertela Thorvaldsena. Jednak uznano to za zbyt drastyczny widok i dzisiaj grobowiec jest zabezpieczony, a wieka trumien przykryły zmumifikowane ciała bez głów. Mimo tego, że w oknach nie ma szyb, są tylko kraty; osobliwy i zadziwiający jest fakt, że miejsce to omijają wszelkie insekty – muchy, komary, mrówki, pająki itp.
Warto wiedzieć, że do dokładnego obejrzenia miejsca dobrze jest mieć pod ręką latarkę, aby oświetlić sobie wnętrze grobowca i obejrzeć wszystkie detale.
Historia Piramidy w Rapie
Polska piramida w Rapie jest faktycznym grobowcem rodziny Farenheit z 1811 roku. Farenheitowie, właściciele majątku w Bejnunach należeli do ludzi wykształconych, którzy dużo podróżowali po Europie. Zafascynowani starożytną kulturą egipską i magią wiecznego „życia po życiu” postanowili zbudować grobowiec wzorując się na piramidach egipskich. W niedługim czasie swoje zamierzenia urzeczywistnili i na początku XIX wieku, w odległości około 5 km od pałacu, wśród leśnej roślinności powstała najprawdziwsza piramida. Celem budowy grobowca było stworzenie warunków sprzyjających mumifikacji ciała.
W grobowcu jako pierwsza została pochowana 3-letnia córeczka Farenheita, zapewne z myślą zapewnienia jej nieśmiertelności.
Podczas przechodzących przez Polskę wojen, tereny te, jak zresztą reszta kraju, trawione były niszczącymi działaniami wojennymi. W 1914-1915 i 1945 grobowiec został zdewastowany przez Rosjan, trumny porozbijano. W takim stanie możemy oglądać je dziś.
W latach dziewięćdziesiątych XX wieku przypomniano sobie o nietypowej dla okolic budowli. Ze względu na jej nietypowy charakter została wpisana na listę zabytków. Wnętrze uporządkowano, ustawiając trumny i układając w nich ciała, a otwarte wejście zostało zamurowane. W okna wstawiono kraty i podmurowano ściany. Od szosy zrobiono wzdłuż grobli przecinkę ułatwiającą dostęp.